Szybsze dotarcie do inwestorów, pozytywny wpływ na notowania i kondycję finansową firmy, czy wreszcie szansa na znalezienie kandydatów „szytych na miarę”. To tylko niektóre z korzyści, jakie niesie za sobą korzystanie z social mediów przez prezesów firm. Czy większość z nich dostrzega zalety z bycia aktywnym w kanałach online? A może nadal podchodzą oni z dystansem do korzystania z nowych narzędzi, stawiając przede wszystkim na bezpośrednie spotkania z otoczeniem swojej firmy?
Na łamach raportu „Polscy CEO w social media”, przygotowanego wspólnie z naszą siecią, Ecco International Communications Network, postanowiliśmy sprawdzić, czy prezesi 20 największych polskich firm, prowadzą komunikację za pośrednictwem Twittera i LinkedIna i jak w tym kontekście wypadają na tle CEO z ponad 20 światowych rynków.
Warto przeczytać: Jak prezesi największych firm korzystają z mediów społecznościowych. Duży wzrost aktywności. Globalne badanie ECCO Network
Analiza pokazała, że tylko 5 proc. prezesów polskich firm z największą kapitalizacją (notowanych na giełdzie), prowadzi komunikację na Twitterze, a 30 proc. za pośrednictwem LinkedIna. Pod kątem obecności w tych kanałach, na tle innych światowych rynków wypadamy dosyć blado.
W zestawieniu CEO reprezentujących ponad 400 globalnych spółek, zajmujemy 3 miejsce od końca. Miejsca ustępują nam jedynie Niemcy i Rosjanie.
Polscy menadżerowie najrzadziej korzystają z Twittera. Jego jedynym (choć obecnie nieaktywnym) użytkownikiem, jest prezes zarządu PKN Orlen, Wojciech Jasiński z widownią na poziomie ponad 1,5 tys. followersów. Na LinkedInie sytuacja wygląda już nieco lepiej. Największą publicznością (ponad 500 obserwujących) mogą pochwalić się, Henryk Baranowski, prezes PGE S.A., Radosław Domagalski-Łabędzki z KGHM Polska Miedź S.A. oraz Tobias Solorz z Cyfrowego Polsatu S.A. Do 428 obserwujących dociera z kolei Paweł Surówka, prezes zarządu PZU S.A.
Potrzebujesz pomocy z Social Media?
Zostaw kontakt i zamów bezpłatną konsultację Social Media z naszym doradcą.
Francuscy prezesi najbardziej „na czasie”
Z kolei na świecie, tylko 14 proc. jest obecnych na Twitterze, a 41 proc. na LinkedInie. Analiza w poszczególnych krajach pokazała, że najbardziej aktywni CEO reprezentują spółki działające we Francji. 35 proc. z nich posiada aktywne konto na Twitterze, a 70 proc. jest obecnych na platformie kariery LinkedIn. Druga w zestawieniu jest Norwegia. W tym skandynawskim kraju, 30 proc. CEO prowadzi komunikację za pośrednictwem Twittera, a 65 proc. LinkedIna. Podium zamykają australijscy menadżerowie z 25 proc. prezesów aktywnych na Twitterze i 65 proc. na LinkedInie.
Z badania wyłania się jednocześnie zaskakujący wynik dla Stanów Zjednoczonych. W kraju, w którym powstało wiele pionierskich rozwiązań i platform komunikacyjnych, tylko 1/4 prezesów spośród 20 firm z największą kapitalizacją jest obecnych na Twitterze, a 35 proc. na LinkedInie.
Jednocześnie, należy zauważyć, że osoby prowadzące aktywną komunikację z otoczeniem w tych kanałach mają najwięcej followersów. CEO firmy Apple, Tima Cook’a, śledzi ponad 6 mln followersów. Dla porównania, we Francji, liderującej zestawieniu, Stéphane’a Richarda z Orange śledzi 39,2 tys. użytkowników Twittera.
Visiting our great customers and employees today at Apple The Domain was a treat. Apple ❤️ Austin! Thanks for 25 fantastic years.
— Tim Cook (@tim_cook) August 25, 2017
Spośród wszystkich CEO objętych badaniem, najaktywniejszy w social media okazał się prezes Microsoftu, Satyda Nadella. Na LinkedInie śledzi go ponad 1,7 mln profesjonalistów, na Twitterze, 1,39 mln followersów. Kolejne miejsce w rankingu zajął również działający w USA, Tim Cook z firmy Apple. O ile na Twitterze śledzi go najwięcej followersów, bo ponad 6 mln, tak na LinkedInie nie prowadzi on aktywnej komunikacji.
https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:6306226650761752576/
Met so many amazing students this week. Our Imagine Cup teams above & our 2017 Microsoft Interns here. You all inspire me! pic.twitter.com/QxAJfLd6CG
— Satya Nadella (@satyanadella) July 28, 2017
Równie chętnie co powyższa dwójka, z social media korzysta CEO Unilevera, Paul Polman (ponad 500 tys. obserwujących na LinkedInie i ponad 35 tys. followersów na Twitterze) czy Sergio Ermotti ze szwajcarskiego giganta finansowego UBS (ok. 150 tys. użytkowników na LinkedInie). Co ciekawe, w ich gronie znajdziemy także prezesów z krajów, które znalazły się na końcu przygotowanej analizy.
Budując silną markę osobistą online, pracujesz na dobrą reputację swojej firmy
Praca nad wizerunkiem reprezentowanej organizacji nie musi wiązać się tylko z bezpośrednimi spotkaniami biznesowymi czy branżowymi. Jeśli jesteś prezesem, stoisz na czele swojej organizacji, na Twojej liście „to do” nie powinno zabraknąć nawiązywania i utrzymywania relacji za pośrednictwem mediów społecznościowym. Dzięki obecności w takich kanałach, jak Twitter czy LinkedIn, znacznie szybciej i efektywniej skrócisz dystans między Twoją firmą, a jej odbiorcami.
- Niezależnie od tego, do kogo adresujesz swój komunikat – konsumentów, inwestorów, akcjonariuszy, partnerów biznesowych – aby uzyskać pożądane zainteresowanie, skoncentruj się na tematach, kwestiach, które są im bliskie.
- Zwracaj uwagę na to, w jakich wydarzeniach biorą udział, jakie treści wzbudzają ich szczególną ciekawość. Bądź dla nich cennym źródłem informacji, inspiracją do dalszego działania.
- Podziel się cennymi insightami ze swojej branży. Udzielaj porad, bądź mentorem dla otoczenia.
- Pokaż swoje osobiste oblicze. Podziel się historiami z początków kariery, problemami
i wyzwaniami, z jakimi się zetknąłeś/zetknęłaś, kulminacyjnymi momentami, które doprowadziły Cię do obecnego miejsca. - Jeśli tylko możesz, postaraj się znaleźć bliski związek między charakterem i specyfiką produktów, usług oferowanych przez Twoją firmę, a życiem ich użytkowników. Jeśli np. kierujesz spółką z sektora ubezpieczeniowego czy motoryzacyjnego, a jednocześnie jesteś doświadczonym kierowcą, opowiedz o sytuacjach, które przytrafiły Ci się na drodze,
a jednocześnie są dobrze znane Twoim klientom. - Jeśli tylko masz czas, bądź dostępny dla dziennikarzy. Informuj ich o ostatnich poczynaniach firmy, sukcesach swoich pracowników.
- Obserwuj talenty. Twitter czy LinkedIn, to doskonałe narzędzia do znajdowania wartościowych pracowników w czasie rzeczywistym. Spontanicznie dyskusja ze specjalistą z branży może się okazać rekrutacyjnym „strzałem w dziesiątkę”!
Czytaj także: Reputacja się opłaca, choć nie daje się w prostej linii spieniężyć